Portret geniusza jako młodego mistrza szachowego

Tak irytujący, jak utalentowany i zdeterminowany, jak ekscentryk, Bobby Fischer obiecuje zostać najbardziej szanowanym i najmniej rozumianym mistrzem gry.

O tradycyjnym utrzymaniu Rosji w szachowych mistrzostwach świata zmierzą się Stany Zjednoczone w osobie osiemnastoletniego chłopca z Brooklynu imieniem Bobby Fischer. Bobby był szachowym mistrzem Stanów Zjednoczonych przez cztery lata. Zdobył tytuł w wieku czternastu lat, będąc najmłodszym graczem, jaki kiedykolwiek to zrobił. Od tamtej pory trzykrotnie z powodzeniem obronił swój tytuł i zdobył praktycznie każdy większy tytuł szachowy w kraju.

Na międzynarodowym turnieju w Bled w Jugosławii zeszłego lata zadziwił świat szachowy pokonując Michaiła Tala z Rosji w jego jedynej grze przeciwko byłemu mistrzowi świata. Obecny mistrz świata Michaił Botwinnik nie wziął udziału w turnieju. Fischerowi bardzo zależy na grze w Botwinniku. „Wiem, że zasługuję na tytuł mistrza świata i wiem, że mogę pokonać Botwinnika” - powiedział. „Nie ma nikogo, kogo nie mogę pokonać”.

Fischer może mieć swoją szansę na początku 1963 roku, kiedy rozegrane zostaną trzyletnie szachowe mistrzostwa świata. Najpierw będzie musiał wygrać dwa wstępne międzynarodowe turnieje, Inter-Zonal i Candidates, w 1962 roku. Wiele czołowych amerykańskich autorytetów szachowych zgadza się z Lisą Lane, dwudziestoczteroletnią mistrzynią Stanów Zjednoczonych w szachach kobiet. „Jestem pewna, że ​​Bobby może pokonać Botwinnika” - powiedziała. „Nigdy wcześniej nie było szachisty z tak dogłębną znajomością zawiłości tej gry i tak absolutnie niezłomną wolą wygranej. Myślę, że Bobby jest najlepszym graczem, jaki kiedykolwiek żył”.

John W. Collins, felietonista Chess Life and Chess Review i jeden z najbardziej szanowanych komentatorów szachowych w kraju, napisał: „Bobby jest najlepszym szachistą, jaki kiedykolwiek wyprodukował ten kraj. Jego pamięć ruchów, błyskotliwość w wymyślaniu kombinacji, a jego zaciekła determinacja, by wygrać, jest niesamowita. Nie tylko przepowiedzę jego triumf nad Botwinnikiem, ale pójdę dalej i powiem, że prawdopodobnie będzie największym szachistą, jaki kiedykolwiek żył. "

Frank Brady, dyrektor biznesowy Federacji Szachowej Stanów Zjednoczonych, organu zarządzającego amerykańskimi szachami, powiedział: „W ciągu ostatnich trzydziestu czterech lat Rosjanie organizowali mistrzostwa świata w szachach z wyjątkiem trzech. Bobby jest człowiekiem, który przerwie ten łańcuch . Zdecydowanie. Może nie w 1963 r., Może nawet nie w 1966 r., Ale ostatecznie na pewno ”.

Sam Botwinnik uznał Fischera za zagrożenie dla szachowej dominacji Rosji. W maju ub.r. ubolewał nad spadkiem popularności szachów w Rosji (która jednak pozostaje najbardziej szalonym krajem na świecie) i przywołał możliwość zdobycia przez Fischera mistrzostw świata dla Stanów Zjednoczonych.

Można śmiało powiedzieć, że Bobby Fischer wzbudził większy podziw dla swoich umiejętności gry w szachy, niż jakikolwiek inny młody gracz. Jest to również boleśnie znany w szachowym świecie fakt, że nigdy wcześniej młody gracz nie wzbudził tak osobistej niechęci. Ta zła wola wydaje się wynikać z tego, co IA Horowitz, były mistrz US Open, określił jako „kolosalny egotyzm” Fischera. Horowitz mówi: „Ogromne ego wielkich szachistów są legendarne. Psychologowie byli zdumieni ich próżnością, studiowali ją, a anegdot na jej temat jest mnóstwo. Ale nigdy wcześniej nie było takiej primadonny jak Bobby ... Już teraz. udało mu się zrazić i zrazić prawie wszystkich w szachowym świecie: urzędników, mecenasów, pisarzy,

Głównie po to, aby spróbować znaleźć wskazówkę co do szeroko dyskutowanego temperamentu Fischera, zorganizowałem z nim wywiad zeszłego lata.

JAK ŻYJE GENTLEMAN

BOBBY przyszedł do mojego biura na Manhattanie 25 sierpnia ubiegłego roku. Randkę ustalono na dzień wcześniej o trzeciej, ale o czwartej zadzwonił, żeby powiedzieć, że po prostu nie ma ochoty przyjść. Kiedy się pojawił, znowu spóźnił się o godzinę. Bez pukania gwałtownie otworzył drzwi, przeszedł przez pół pokoju i powitał mnie słowami: „Hej, masz tu jakieś jedzenie czy coś?”.

Powiedziałem, że zadzwonię po jedzenie i zapytałem, czego chce.

- Białe mięso z indyka na żytnim, dwa napoje gazowane z selera, trochę herbaty i kilka śliwek - powiedział.

Fischer jest przystojny, ma ponad sześć stóp wzrostu, szerokie ramiona, intensywnie orzechowe oczy i ostre rysy.

"Czy chodzisz do szkoły?" Zapytałam. - Nie, jestem zawodowym szachistą. Rzuciłem szkołę, gdy miałem szesnaście lat.

„Lisa Lane powiedziała - i wiele innych osób się z tym zgadza - że jesteś prawdopodobnie najlepszym żyjącym szachistą”.

„To stwierdzenie jest trafne, ale Lisa Lane naprawdę nie byłaby w stanie tego wiedzieć. Wszyscy są słabi, wszystkie kobiety. Są głupi w porównaniu z mężczyznami. Nie powinni grać w szachy, wiesz. jak początkujący. Przegrywają w każdym meczu z mężczyzną. Nie ma na świecie kobiety, której nie mogę dać szans na rycerza i wciąż ją pokonam. "

- A co z mistrzami mężczyzn, takimi jak Rosjanie, Botwinnik, Tal, Keres, Smysłow, czy możesz ich pokonać?

„Oni nie mają nic na mnie, ci faceci. Nie mogą mnie nawet dotknąć. Niektórzy ludzie oceniają ich lepiej ode mnie. To naprawdę wkurza mnie. Uważają, że żaden Amerykanin nie gra w szachy. na ich miejscu ”. („Potzer”, brzydkie i obraźliwe słowo w oryginalnym jidysz, oznacza gorszego gracza w żargonie szachowym, gdzie jest używane bez obraźliwych konotacji. Angielski Bobby'ego jest całkowicie wolny od wulgaryzmów.)

- Czy uważasz się za najlepszego gracza, jaki kiedykolwiek żył, powiedzmy nawet lepszego niż Capablanca, Steinitz czy Morphy?

„Cóż, nie lubię drukować takich rzeczy, to brzmi tak egoistycznie. Ale odpowiadając na twoje pytanie, tak”.

"Co trzeba zrobić, żeby zostać silnym szachistą?"

„Silna pamięć, koncentracja, wyobraźnia i silna wola”.

"Czy zdolności matematyczne mają z tym coś wspólnego?"

"Bardzo mało."

Byłem zaskoczony tym ostatnim stwierdzeniem, ale później je sprawdziłem i stwierdziłem, że Bobby miał całkowitą rację. Testy psychologiczne wykazały, że mistrzowie szachów niekoniecznie przodują w matematyce lub, jeśli o to chodzi, w ogólnej inteligencji. To, co posiadają, to prawie całkowite przypomnienie ruchów szachowych, fantastyczna wyobraźnia i cudowne postrzeganie relacji przestrzennych, które pozwalają im spojrzeć na trzydzieści dwie figury i sześćdziesiąt cztery kwadraty szachownicy i ukształtować zwycięski wzór ruchów z możliwego 1,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,00 0,000,000 wariacji, które może zająć przeciętny turniej czterdziestu pięciu ruchów.

"Jak zarabiać na życie grając w szachy?" Zapytałam.

Ci ludzie są tani. To jest niedorzeczne."

Wiarygodne oszacowanie, które później otrzymałem, ustaliło średnią roczną wygraną Fischera i Reshevsky'ego na 5000 $ każda. To prawie pokrywa ich wydatki związane z grą w szachy. Krótko mówiąc, nie zarabiają żadnych nadwyżek bezpośrednio z gry. Reshevsky, lat czterdzieści dziewięć, żonaty mężczyzna z rodziną, otrzymuje stypendium od American Chess Foundation. Bobby, który mieszka samotnie w mieszkaniu na Brooklynie, ma swoje rachunki za czynsz, jedzenie i ubrania opłacane przez matkę.

„Dlaczego ten brak wsparcia ze strony milionerów?”

„To wina samych szachistów. Nie wiem, kim byli kiedyś, ale teraz nie są najbardziej dżentelmeńską grupą. Kiedy była to gra arystokratów, bardziej przypominało to, że znasz jej godność . Kiedyś mieli kluby, jak żadnemu kobiecie nie wolno było i wszyscy chodzili ubrani w garnitur, krawat, jak dżentelmeni, wiesz. Teraz, dzieciaki przychodzą w swoich tenisówkach - nawet w najlepszym klubie szachowym - i tam są kobiety. To miejsce towarzyskie, a ludzie hałasują, to dom wariatów ”.

Głos Bobby'ego zaczął nabierać jęku, gdy stał się bardziej zrelaksowany. Zauważyłem, że miał mocno obgryzione paznokcie.

- Czy mam rację przypuszczając, że jest całkiem sporo Żydów na wyższych szczeblach szachów?

- Tak, w szachach jest zbyt wielu Żydów. Wygląda na to, że odebrano im klasę gry. Wiesz, nie wyglądają tak ładnie. Tego mi się nie podoba.

- Jesteś Żydem, prawda?

„Częściowo żydowska. Moja matka jest Żydówką”.

- Mówiono, Bobby, że w twoich relacjach z niektórymi ludźmi w świecie szachów zachowujesz się bardzo jak primadonna. A co powiesz na to?

„Cóż, nie jestem pewien, czy wiem, co masz na myśli, mówiąc o primadonnie, ale jeśli coś mnie nie interesuje lub jeśli ktoś mnie nudzi, lub jeśli myślę, że jest fałszywy, po prostu nie zawracam sobie tym głowy , to wszystko."

- A co ze szkołą, czy cię to nudziło?

Rozmawiają z dziećmi. Połowa z nich jest szalona. Gdyby mi pozwolili, zrezygnowałbym przed ukończeniem szesnastego roku życia ”.

NARODZINY OBSESJI

KIEDY zapytałem Bobby'ego o jego życie osobiste, powiedział, że urodził się 9 marca 1943 roku w Chicago. Jego ojciec był fizykiem, a matka dyplomowaną pielęgniarką i nauczycielką. Ma starszą siostrę. Kiedy był dzieckiem, jego rodzice się rozwiedli. Jego matka zabrała go i jego siostrę do Kalifornii, Arizony, a następnie na Brooklyn, gdzie osiedliła się rodzina. Ojciec Bobby'ego opuścił kraj wkrótce po urodzeniu syna i Bobby nie pamięta go. Matka Bobby'ego zapewniła całą rodzinę. (Siostra Bobby'ego, pani Joan Targ, opisała później swoją matkę jako kobietę o wielkim intelekcie i bezgranicznej energii. Zna co najmniej pół tuzina języków i ma tytuł magistra. Jest też „kimś zawodowego krzyżowca - powiedziała pani Targ. W chwili pisania tego artykułu szła przez Europę do Moskwy w ramach pacyfistycznej demonstracji antywojennej. Pani Targ podkreśliła fakt, że Bobby nigdy nie znalazł się pod silnym wpływem mężczyzny w żadnym momencie w okresie jego młodości).

Bobby zaczął grać w szachy w wieku sześciu lat. „Moja siostra kupiła mi zestaw w sklepie ze słodyczami i nauczyła mnie ruchów” - powiedział do mnie. Na początku była to tylko jedna z wielu gier planszowych, którymi interesował się Bobby. Jednak w wieku dziewięciu lat miał obsesję na punkcie tej gry i zaczął wykazywać talent. Został zaproszony do gry w jednych z najlepszych klubów szachowych w mieście, a gdy miał trzynaście lat, zaczął grać w turniejach. Wkrótce zdobył mistrzostwo USA Junior Championship, New York Metropolitan Chess League Championship i pożądane Lessing J. Rosenwald Chess Trophy. (Wygrywając Trofeum Rosenwalda, grał w grę, która była tak skomplikowana w swoich kombinacjach, tak genialna w swej pomysłowości, tak pełna pozornych - ale nie rzeczywistych - niebezpieczeństw, że od tego czasu stała się znana jako „Gra stulecia”.

- Potem rzuciłem szkołę - powiedział Bobby.

- Co o tym myśli twoja matka?ZDJĘCIE BOBBY FISCHERA - RALPH GINZBURG

"Ona i ja po prostu nie widzimy się razem. Ona jest kwadratem. Powtarza mi, że jestem zbyt zainteresowany szachami, że powinienem mieć przyjaciół poza szachami, nie możesz zarabiać na życie z szachów, że powinienem skończyć liceum i te wszystkie bzdury. Trzyma mnie we włosach, a ja nie lubię ludzi we włosach, wiesz, więc musiałem się jej pozbyć. "

- Chcesz powiedzieć, że wyprowadziła się z mieszkania na Brooklynie, w którym mieszkałeś?

„Tak, przeprowadziła się do swojej przyjaciółki w Bronksie, a ja zatrzymałem mieszkanie. Ale teraz ona wyjeżdża na tę wycieczkę z tymi ludźmi [pacyfistami] przez około osiem miesięcy. Nie mam z nią nic wspólnego. "

„Miałem wrażenie, że miała wiele wspólnego z sukcesem twojej kariery. Czy nie przeprowadziła w zeszłym roku strajku głodowego i nie pikietowała w Białym Domu, aby udramatyzować potrzebę funduszy na wysłanie ciebie i Amerykanina? drużyna na Igrzyska Szachowe w Leipsig? ”

- Tak, ale ona nie wie, co robi. Powinna unikać szachów.

Poprosiłem go o opisanie typowego dnia z jego życia. „Często podróżuję po Europie, Ameryce Południowej, Islandii. Ale kiedy jestem w domu, nie wiem, niewiele robię. Może wstaję o jedenastej. ubrać się i wszystko, spojrzeć na jakieś książki szachowe, zejść na dół i zjeść. Nigdy nie gotuję własnych posiłków. Nie zachowuję się w takich sprawach. Nie jem też w luncheonettes ani automatach. Lubię, gdy kelner czeka na mnie. Dobre restauracje. Po jedzeniu zwykle dzwonię do znajomych szachowych, podchodzę i analizuję partię lub coś. Może pójdę do klubu szachowego. Potem może obejrzę film lub coś. Jest. naprawdę nic dla mnie do roboty. Może przestudiuję jakąś książkę o szachach ”.

"Podróżujesz po mieście głównie metrem?"

„Niestety, tak, to jest brudne - dzieciaki widzą, że mam ładne buty, więc próbują na nie nadepnąć celowo. Ludzie przychodzą tam w swoich roboczych ubraniach i tak dalej, ludzie wchodzą jak zwierzęta, to straszne. patrzenie na ciebie przez nawy jest barbarzyńskie. "

"Czy masz jednego lub dwóch najbliższych przyjaciół?"

- Nie. Nie mam bliskich przyjaciół. Nie mam żadnych tajemnic. Nie potrzebuję przyjaciół. Po prostu wszystkim mówię, to wszystko.

Zapytałem go, czy ta polityka stuprocentowej uczciwości wobec wszystkich przez cały czas nie jest być może sednem jego trudności w kontaktach z ludźmi. To znaczy, gdyby jego szczerość nie była czasami mylnie interpretowana jako nietakt. Bobby powiedział, że tak mogło być.

CO TO JEST UNCIVIL HOURS?

Kiedy omawialiśmy jego trudności z ludźmi w świecie szachów, przywołałem kilka z jego najbardziej nagłośnionych kontrowersji i zapytałem Bobby'ego o jego wersję historii. W każdym przypadku był w stanie przedstawić coś, co brzmiało jak całkiem rozsądne wyjaśnienie zajmowanego stanowiska. Inną kwestią jest to, czy później naruszył swoją pozycję przez upór i niechęć do kompromisu.

Na przykład w 1959 r. Spowodował rabarbar, odmawiając obrony swojego tytułu mistrza USA, chyba że pary do turnieju były losowane publicznie, chociaż dotychczas zawsze były losowane prywatnie. Wyjaśniając to działanie, Bobby powiedział mi, że pokazał urzędnikom Amerykańskiej Federacji Szachowej zasadę FIDE, która wymaga publicznych rysunków. Urzędnicy przyznali, że nieświadomie złamali tę zasadę i obiecali publicznie zremisować pary na wszystkie przyszłe turnieje. Chociaż wydawałoby się, że Fischer wyraził swoją opinię, ich obietnica nie zadowoliła go i nalegał, aby pary już utworzone - i zapowiedziane - na 1959 r. Zostały wycofane. Kiedy urzędnicy odmówili, zagroził, że nie będzie bronił swojego tytułu. W końcu został zmuszony do ustąpienia; grał i wygrał.

W drugim, szeroko nagłośnionym incydencie, zeszłego lata, Bobby stracił szesnaście gier w biegach przełajowych na rzecz Reshevsky'ego, ponieważ dwunasta partia serii została ustawiona na 11:00, godzinę, którą Bobby uznał za nieuprzejmą grę w szachy. . Wyjaśniając mi to, powiedział, że pierwotnie mecz był zaplanowany na mecz w hotelu Beverly Hilton w Los Angeles w niedzielę, 13 sierpnia, o 1:30 po południu. O dziesiątej tego ranka odebrał telefon od sędziego gry, mówiąc, że czas gry został przesunięty do jedenastej. Powiedział, że miało to spełnić życzenia głównej patronki serialu, pani Jacqueline Piatigorsky, która chciała mieć pewność, że gra dobiegnie końca, aby mogła wziąć udział w koncercie, który tego wieczoru zagra jej mąż. wiolonczelista Gregor Piatigorsky. Bobby odmówił gry o tak wczesnej porze i zacytował klauzulę w kontrakcie gry, która mówi, że czas gry musi być dla niego akceptowalny. Kiedy Bobby nie pojawił się, sędzia z Los Angeles ogłosił przepadek na korzyść Reshevsky'ego. Wynik w dotychczasowej serii był zremisowany po 5 i 1/2 gry każda. Przepadek postawił Reshevsky'ego na czele, 6 1/2 do 5 1/2.

Następny mecz miał zostać rozegrany w Nowym Jorku cztery dni później. Fischer odmówił kontynuowania serii, chyba że przepadek został wcześniej uchylony. Nikt w nowojorskim biurze sponsora serii American Chess Foundation nie poparł decyzji sędziego z Los Angeles i było prawie pewne, że w odpowiednim czasie przepadek zostanie uchylony. Ale urzędnicy Chess Foundation byli oburzeni groźbą rezygnacji. „Fischer trzyma broń przy naszych głowach” - powiedział prezydent Walter Fried w wywiadzie dla New York Times.

Kiedy nadszedł czas gry na trzynastą partię, Fundacja Szachowa nie uchyliła jeszcze przepadku i Fischer nie pojawił się na meczu. Cała seria została następnie domyślnie ogłoszona zwycięstwem Reshevsky'ego, a trofeum i nagrody pieniężne zostały mu przyznane. „Nie było innego kursu, który moglibyśmy obrać, biorąc pod uwagę naszą odpowiedzialność i szacunek do samego siebie” - powiedział później Fried. Bobby powiedział mi, że w każdym z tych przypadków po prostu „bronił” swoich „zasad”. To właśnie sztywne trzymanie się zasady - aż do samozniszczenia - wydaje się charakteryzować prawie wszystkie jego trudności.

„POSTANOWIŁEM SIĘ UBRAĆ”

Temat rozmowy zmienił się na odzież. - Rozumiem, że te ubrania wiele dla ciebie znaczą - powiedziałem. „Czy nie był czas, kiedy sam ubierałeś się raczej niedbale? Czy nie byłeś kiedyś przedstawiony na całostronicowej fotografii w Life, grającej w szachy symultanicznie, przeciwko grupie starszych mężczyzn, którzy byli porządnie ubrani, mając na sobie trampki i niebieskie dżinsy? "

„Tak, kiedyś źle się ubierałem, dopóki nie skończyłem szesnastu lat. Ale ludzie po prostu nie mieli dla mnie wystarczającego szacunku, wiesz. I nie podobało mi się to, więc zdecydowałem, że będę musiał im pokazać, że nie byli Nie jest lepszy ode mnie, wiesz? Byli w pewnym sensie dumni. Mówili, że pokonał nas w szachach, ale nadal jest po prostu nieokrzesanym dzieciakiem. Więc zdecydowałem się przebrać.

Zauważyłem, że Bobby miał na sobie zielony krawat w pionowe paski, białą koszulę i brązowy garnitur w kratę z mocno spiętymi spodniami. Był starannie zadbany, chociaż jego ubranie nie wykazywało szczególnej indywidualności.

"Gdzie kupujesz swoje ubrania?" Zapytałam.

„Mam je wszystkie dla mnie”.

"Gdzie?"

„Różne miejsca. To zrobiłem w Niemczech”.

- Czy masz jakieś szczególne zastrzeżenia co do gotowych ubrań?

„Och, nie tknąłbym ich. Mam moje buty szyte na zamówienie, koszule, wszystko. Lubię ubierać się z klasą. Mam teraz siedemnaście garniturów, wszystkie szyte ręcznie”.

- Ubrania są dla ciebie tylko słabością, tak?

"Nie, tylko siła." On śmiał się. „Nie wiem. Miałem garnitury wykonane w Argentynie, Trynidadzie, Anglii, Nowym Jorku, Kalifornii, NRD, Niemczech Zachodnich i myślę, że to wszystko, jak dotąd. Jeśli masz siedemnaście garniturów, możesz je obracać . Noszą się przez długi czas. To tam biedak zaczyna je wymyślać. Jego garnitury szybko się zużywają i nigdy nie ma w czym wybierać. "

- Mówisz, że twoje buty też są robione ręcznie?

- Tak, robi je jakaś węgierska dzielnica. Kosztują sto dolców za parę. Mam pięć par, nie licząc gotowych, których i tak już nie noszę.

„A co z koszulami, skąd je bierzesz?”

- To miejsce zwane Sy's; każdy kosztuje dwadzieścia pięć dolarów. To to samo miejsce, w którym Kennedy robi swoje. Dowiedziałem się, kto jest krawcem Kennedy'ego w Anglii. Mogę też tam pojechać.

- Lubisz Kennedy'ego? Czy zagłosowałbyś na niego?

- Nie sądzę. Nie lubię widzieć tam milionerów. Jest zbyt miękki, wiesz. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek miał jakieś trudności. Poza tym nie ma żadnej klasy. chowa ręce do kieszeni płaszcza. Boże, to okropne! "

"Gdzie masz zrobione pranie?"

„Tę koszulę, którą mam na sobie, wysłałem do jakiejś głupiej pralni w Nowym Jorku. Zniszczyli ją. Taszczyłem koszule całą drogę z Brooklynu. Chłopie, jestem za to szalony. Jadąc do Jugosławii w przyszłym tygodniu, ja”. Zatrzymam się we Włoszech i kupię koszulki, aby to wynagrodzić. Słyszałem, że w Mediolanie kosztują tylko dziesięć dolarów. Wiesz, mówią, że można powiedzieć o upadku narodu, kiedy ludzie zaczynają tracić zainteresowanie ich ubraniami. jesteś wystrojony, ludzie myślą, że jesteś dandysem. W dawnych czasach najbardziej męskimi mężczyznami byli mężczyźni, którzy byli najlepiej ubrani ”.

Następnie zapytałem Bobby'ego, czy interesuje go coś więcej niż szachy i ubrania. Najwyraźniej nie. Niedawno chciał nauczyć się judo, ale po przejrzeniu nowojorskich szkół judo stwierdził, że są one „za niską klasą dla mnie, ze zbyt dużą hałaśliwością i brakiem miejsca na ubranie”, więc porzucił ten pomysł. Przez chwilę interesował się „tematami okultystycznymi”, w szczególności chiromancją. „Chiromancja to określona nauka” - powiedział. „To nie tylko bzdury jak astrologia”. Powiedział, że jego własne dłonie ukazują elastyczny umysł i duszę, która została zrogowaciała przez ciężkie uderzenia życia. „Jakbym nie był tak miękką lub hojną osobą, jak byłbym, gdyby świat mnie nie zmienił”

Bobby trochę słucha krótkofalowego radia, zwłaszcza jeśli w „Głosie Moskwy” transmitowany jest mecz szachowy. Mówi, że jego ulubionym aktorem jest Marion Brando, ale dodaje, że „w Hollywood mówią, że jest strasznie zarozumiały”. Nie ogląda dużo telewizji. Jest, jak mówi, „osobą ostrożną” i gdzieś przeczytał, że „za każdym razem, gdy oglądasz telewizję, dostajesz trochę promieniowania”, więc trzyma się z dala od telewizji.

Bobby nie wierzy w Boga. „Ostatnio czytałem książkę Nietzschego i on mówi, że religia ma tylko przytępić zmysły ludzi. Zgadzam się”. Ostatnio czytał o doktorze Fu Manchu, Hitlerze i Caryl Chessman. „To była bardzo zła rzecz, którą zabili Chessman. Czułem się z tym bardzo źle”. Przeczytał także książkę Errol Flynn My Wicked, Wicked Ways, książkę, która najwyraźniej wywarła na nim głębokie wrażenie.

- Czy podoba ci się życie Flynna?

- Cóż, tak, trochę. Tak, chciałbym podróżować, być międzynarodowym playboyem. Mają wszystkie te pieniądze, naprawdę mogliby zrobić to dobrze. Spójrz na Flynna.

- Chcesz powiedzieć, że miał wszystkie te panie?

Bobby się zaśmiał. "Nie, mam na myśli te wszystkie pieniądze."

"Masz dziewczynę?"

- Nie, nie lubię amerykańskich dziewczyn. Wiesz, są bardzo zarozumiałe. W Europie są przyjemniejsze.

- Czy korespondujesz tam z jakąś specjalną dziewczyną?

„Nie, ale dostaję dużo listów od fanów z Europy. Tam szachy są bardzo popularne. Czasami piszą do mnie dziewczyny. Jedna dziewczyna z Jugosławii wysłała mi całą masę listów miłosnych. Nie wiem, skąd wzięła mój adres. Była w tłumie i patrzyła, jak gram. Mówi, że kiedy tam wyszedłem, gwiazdy spadły z nieba nad Jugosławią, czy coś w tym stylu ”.

Oboje głośno się zaśmialiśmy. "Czy nie boisz się powrotu do Jugosławii?" - Nie - odpowiedział, wciąż się śmiejąc.

„Dlaczego szachy są o wiele bardziej popularne w Jugosławii niż w Stanach Zjednoczonych?”

„Wiesz, w Ameryce wszyscy są zainteresowani szybkim zarabianiem dolara. W Jugosławii nieważne, jak bardzo się starasz, nie staniesz się bogaty, więc równie dobrze możesz grać w szachy”.

Rozmawialiśmy prawie pięć godzin i nadszedł czas, abym odwiózł Bobby'ego do domu.

- Zanim jednak to zakończymy, chcę ci zadać jeszcze jedno pytanie. Powiedziałem. „Rapowałeś dzisiaj okropnie dużo ludzi. Chcę wiedzieć, jaką klasę lub grupę ludzi, nieważne jak małe, podziwiasz bez kwalifikacji. To znaczy, czy czujesz, że jest ktoś, kto jest wolny od nieokrzesania? jest całkowicie szanowany, inteligentny i całkowicie zasługuje na twój podziw? "

Nastąpiła długa przerwa. - Cóż, ja… rany.. Nie wiem. Bobby spojrzał nieśmiało w górę. „Czekaj! Jest: arystokraci! Tak, podziwiam arystokratów. Wiesz, milionerów, z wyjątkiem tego, że są milionerami takimi, jakimi powinni być milionerzy, a nie takimi, jakimi są milionerzy. To europejscy milionerzy. Francuzi, Wiesz. Nie tak jak amerykańscy milionerzy. Tutaj nie można ich odróżnić od innych ludzi. Niektórzy z nich nawet jeżdżą Chevroletami. Ubierają się od niechcenia i wszyscy boją się, że ktoś na nich spojrzy. Powinni ustawiać standardy dla innych ludzi. Zamiast tego ubierają się jak „niechlujstwo”.

- Czy kiedykolwiek spotkałeś któregokolwiek z tych europejskich arystokratów? Czy wiesz na pewno, że oni istnieją?

- Jeszcze żadnego nie spotkałem. Ale czytałem o nich ... jak w Opowieści o dwóch miastach Charlesa Dickensa.

Wywiad zakończył się. Kilka rzeczy o nim stało się jasnych. Po pierwsze, podczas gdy dla większości ludzi szachy to tylko gra, oderwanie się od życia, dla Bobby'ego Fischera szachy są życiem i wszystko, co dzieje się poza szachownicą, jest rozrywką. Po drugie, chociaż Bobby jest prawdopodobnie najlepszym szachistą wszechczasów, nie jest geniuszem pod innymi względami (ani też, nawiasem mówiąc, nie jest nim większość innych szachowych mistrzów świata). Po trzecie, chociaż Fischer ma osiemnaście lat, wykazuje pewne cechy znacznie młodszych dzieci, które zachowują się tak, że świat skupia się na zaspokajaniu ich potrzeb. Wreszcie, choć łatwo było zobaczyć, jak Bobby może obrażać ludzi swoimi ogólnikowymi wypowiedziami, nie okazuje złośliwości. Zaniepokojony własnymi uczuciami jest łagodny, nieśmiały, prawie bojaźliwy. Bobby jest, jak powiedziała mi później jego siostra, "

NA WŁASNY WYMIAR

W drodze do mojego samochodu po wyjściu z biura zrobiliśmy dwa przystanki. Pierwsza była w księgarni w miękkiej oprawie, w której Bobby chciał kupić książkę. Zbadał komendanta Auschwitz i mostu nad rzeką Kwai i ostatecznie wybrał ostatni egzemplarz My Own Story Bernarda Barucha. Wydawał się szczególnie pod wrażeniem zdjęć starych potentatów z Wall Street. „W dawnych czasach były całkiem odjazdowe” - powiedział. „Zobacz, jakie są eleganckie i dżentelmeńskie”.

Następnie zatrzymaliśmy się w eleganckiej kawiarni espresso, żeby coś przekąsić. Bobby zamówił kawałek ciasta z kremem orzechowym, dodatkowe ciasteczka maślane i wyszukany mrożony napój ananasowy. Kiedy skończył swoje ciasto, wspomniałem, że podobno miejsce to należy do homoseksualistów i jest przez nich obsługiwane. Bobby był przerażony i zerknął wąsko na kelnerów. - Rany, można by pomyśleć, że to miejsce wymrze z taką reputacją. Ponownie zwrócił uwagę na swojego drinka. - Może coś tu włożyli. Lepiej tego nie piję. Nie dotknął tego ponownie. Nie zjadł też więcej swoich ciastek.

Pojechaliśmy do domu Bobby'ego położonego na skraju dzielnicy Bedford-Stuyvesant na Brooklynie, gdzie wskaźnik zabójstw i ogólnej przestępczości należy do najwyższych w mieście. Dom jest czterokondygnacyjny z salonem fryzjerskim i sklepem ze słodyczami na parterze. Powiedział mi, że w jego czteropokojowym mieszkaniu jest biblioteka zawierająca około dwustu książek o szachach, stosy czasopism szachowych i intarsjowany stół szachowy wykonany na jego zamówienie w Szwajcarii. W mieszkaniu są trzy łóżka, każde z szachownicą obok, a Bobby śpi w nich na zmianę.

Była upalna sierpniowa noc i mężczyźni siedzieli w podkoszulkach na wankach na ulicy. Półnagie Murzynki i białe dzieci bawiły się w chowanego, az szafy grającej w salonie dudniła muzyka rock'n'rollowa. Rynna była zaśmiecona skórkami po pizzy, opakowaniami po lodach i pustymi puszkami po piwie. W swoim ręcznie robionym garniturze Bobby wyszedł z mojego samochodu, pochylił się i wetknął głowę w okno, żeby się pożegnać. Zapytałem go, co planuje zrobić, jeśli i kiedy uda mu się pokonać Botwinnika i zostać mistrzem świata.

„Przede wszystkim” - powiedział - „Zwiedzę cały świat, dając wystawy. Będę żądać bezprecedensowych cen. Wyznaczę nowe standardy. Zapłacę tysiące. wracaj do domu luksusowym liniowcem. Pierwsza klasa. Zrobię dla mnie smoking w Anglii na obiad. Kiedy wrócę do domu, napiszę kilka książek o szachach i zacznę reorganizować całą grę. mam swój własny klub. Bobby Fischer ... uh, Robert J. Fischer Chess Club. To będzie klasa. Turnieje w pełnym stroju. Żadnych włóczęgów. Musisz mieć ukończone osiemnaście lat, żeby wejść, Chyba że masz specjalne pozwolenie, bo masz wyjątkowy talent. Będzie to w części miasta, która jest nadal przyzwoita, jak Upper East Side.

„I będę organizować wielkie międzynarodowe turnieje w moim klubie z dużymi nagrodami pieniężnymi. I wyrzucę wszystkich milionerów z szachów, chyba że wyrzucą więcej pieniędzy. Potem kupię samochód, żeby nie mieć już więcej jechać metrem. Z tego metra robi mi się niedobrze. To będzie Mercedes-Benz. Lepiej, Rolls-Royce, jedno z tych pięćdziesięciotysięcznych zleceń wykonanych na zamówienie. Może kupię jeden z tych odrzutowców, które reklamują dla biznesmenów. I jacht. Flynn miał jacht. Potem zrobię więcej garniturów. Chciałbym być jednym z dziesięciu najlepiej ubranych mężczyzn. To byłoby naprawdę coś. przeczytaj, że Duke Snyder sporządził listę.

„Wtedy zbuduję mi dom. Nie wiem gdzie, ale nie będzie go w Greenwich Village. Wszystkie są tam brudne, brudne zwierzęta. Może zbuduję go w Hongkongu. Wszyscy, którzy byli tam mówi, że jest super. Art Linkletter powiedział to w radiu. I mają tam garnitury, piękności, za jedyne dwadzieścia dolarów. Albo może zbuduję to w Beverly Hills. klimat jest fajny i jest blisko Vegas, Meksyku, Hawajów i tamtych miejsc. Mam mocne wyobrażenie o moim domu. Zatruję najlepszego architekta i każę mu zbudować go w kształcie wieży. Tak, to dla ja. Klasa. Kręcone schody, parapety, wszystko. Resztę życia chcę spędzić w domu zbudowanym dokładnie jak wieża. "

Biuro Ralpha Ginzburga znajduje się cztery piętra w górę po spiralnych schodach na szczycie starego trzydziestopiętrowego biurowca na Manhattanie. Od czasu służby w wojnie koreańskiej był dziennikarzem, fotografem, reklamodawcą, pracownikiem „Look” i „Esquire” oraz autorem bestsellera „An Unhurried View of Erotica”. Gra dużo w szachy, ale Bobby Fischer pokonał go (mówi) w ciągu trzech sekund.

Ralph Ginzburg
Harper's Magazine, styczeń 1962

Zobacz więcej