BOBBY FISCHER JEST CHORY. BOBBY FISCHER: SZACHISTA, SAMOTNIK, PRZESTĘPCA

Ewgeny Gik, felietonista szachowy z RIA Nowosti.

9 marca Robert Fischer, prawdopodobnie najbardziej błyskotliwy szachista w historii, skończyłby 78 lat. W wieku 14 lat cudowne dziecko zostało mistrzem Stanów Zjednoczonych, w wieku 15 lat - arcymistrzem i pretendentem do korony świata. Fischer wstąpił na tron szachowy w 1972 roku, ale być może mógł to zrobić wcześniej: w 1967 roku prowadził w międzystrefowym turnieju, ale ogłosił bojkot organizatorom.
Niektórzy uważają Fischera za największego mistrza wszechczasów, podczas gdy inni uważają go za egocentrycznego, nieprzewidywalnego samotnika, niestabilną psychicznie osobę. Jego mózg zawierał prawdziwie encyklopedyczne informacje. Wiedział wszystko o szachach, specjalnie uczył się rosyjskiego, bo mówił Botwinnik, Smysłow, Tal ...
Razem szachy
Mówili o Fischerze, że grał w szachy totalne. Tak czuł harmonię pozycji, tak umiejętnie rozłożył figury na planszy, że zawsze dotrzymywały mu kroku w odpowiednim momencie we właściwym miejscu . A partnerzy mimowolnie skradali się na myśl, że to nie żywy szachista siedzi przed nimi, ale robot o niesamowitej sile.
Podczas gry pochylał się nad stołem, wisiał nad postaciami wroga, jego oczy płonęły. Uczucie było tak, jakby przed tobą był szaman czarodziejów, kapłan odmawiający modlitwę.
Robert rozpoczął swoją czarującą drogę na szczyt w 1970 roku od pojedynku kandydatów z Markiem Tajmanowem. Ten pojedynek wstrząsnął szachowym światem. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby w walce dwóch wybitnych zawodników jeden pokonał drugiego niesamowitym, suchym wynikiem - 6: 0.
Po powrocie do ojczyzny Tajmanow został poddany szczegółowej kontroli celnej na moskiewskim lotnisku. I, na szczęście, w jego bagażu znaleziono powieść Sołżenicyna Oddział raka. Za próbę przemycenia książki przyszłego laureata Nagrody Nobla arcymistrz pozbawiono wielu tytułów i tytułów.
Dzięki temu smutnemu incydentowi narodził się niezrównany żart, wymyślony przez Mścisława Rostropowicza: „Słyszałeś? Sołżenicyn ma duże kłopoty!” „Naprawdę! Co się stało?” „Nie wiesz? Znaleźli książkę Tajmanowa Obrona Nimzowicza!”
Z powodu tego fiaska, Tajmanow został nawet oskarżony o zdradę systemu socjalistycznego. Ale potem wsparcie przyszło z nieoczekiwanej strony . „Dzięki Benowi Larsenowi, który również przegrał z Fischerem, a także był suchy” - Tajmanow podziękował zaocznie duńskiemu arcymistrzowi, towarzyszowi nieszczęścia. Rzeczywiście, drugie zwycięstwo Fischera 6: 0 nad Kandydatami nieco otrzeźwiło prześladowców Tajmanowa. Już nie mogli podejrzewać Duńczyka o spisek z kapitalistami.
Początek meczu Kandydatów z Tigranem Petrosjanem był napięty, ale były mistrz świata przeżył tylko pięć meczów, a potem powtórzyła się znana historia: kolejna palisada jednostek, tym razem Fischer wygrał cztery razy z rzędu.
Przed walką z Borisem Spasskim Fischer stawiał FIDE niekończące się żądania, a Spasski miał wszelkie powody, by opuścić Reykjavik, zachowując koronę. Niektórzy myśleli, że nie zrobił tego z powodu pieniędzy.
Oczywiście banknoty są ważne dla każdego, ale można tylko podziękować za sportowe zachowanie i to, że nie pozbawił świata długo wyczekiwanego meczu.
Początek meczu był chaotyczny: w pierwszej partii Fischer posunął się za daleko w remisowej pozycji i przegrał, a w drugiej w ogóle nie pojawił się. Ale potem wszystko wróciło do normy: w kolejnych spotkaniach Spasski siedmiokrotnie rezygnował, a sprawa zakończyła się wczesnym zwycięstwem Fischera - 12,5: 8,5, trzy mecze nie były potrzebne.
Królestwo bez króla
Trzy lata później Fischer musiał bronić tytułu i wymienił 63 warunki, które należy spełnić. FIDE zadowolił „tylko” 62, a mistrz zrzekł się tronu. Karpow objął tron bez żadnego ruchu.
Od prawie czterech dekad fani tej gry zadają sobie pytanie: "Dlaczego Fischer dobrowolnie opuścił szachową scenę?" Najłatwiejszą odpowiedzią jest użycie terminów psychiatrycznych. Ale być może Tajmanow podał najdokładniejsze wyjaśnienie .
Najważniejsze jest to, że dla Fischera szachy były całą racją bytu, jego atmosferą, a tytuł mistrza oznaczał więcej niż uznanie osiągnięć sportowych. Korona niejako zapewniła mu rolę szachowego mesjasza na ziemi. A jeśli gra jest główną i jedyną wartością w życiu, a on jest królem, to musi być nieomylny przy szachownicy. Tak prawdopodobnie rozumował Fischer.
Przekonawszy się, że na każdym turnieju musi być pierwszy i nie ma prawa przegrywać, Fischer wziął na siebie taki ciężar obowiązków, że po prostu nie mógł znieść ich ciężaru.
W rezultacie namiętna miłość do szachów, która charakteryzowała Fischera w poprzednich latach, ustąpiła miejsca uczuciu strachu, a nie konkretnego przeciwnika, ale samej gry.
„Rewanż”
Dwadzieścia lat po zdobyciu korony przez Roberta odbył się tzw. Rewanż Fischera - Spasskiego. Ale euforia o zmartwychwstaniu mistrza z zapomnienia ustąpiła miejsca gorzkiemu rozczarowaniu szachistów.
Fischer nie wyglądał tak, jak kiedyś ludzie go podziwiali. Lata pustelni odcisnęły piętno na jego wyglądzie i, co najważniejsze, na jego twórczym wizerunku. Świat widział starszego, pozostającego w tyle w szachowych poglądach i osłabionego arcymistrza.
Nowy sukces nie przyniósł mu laurów, tym bardziej, że jego partner nie znalazł się już w pierwszej setce graczy. Podczas gry w Jugosławii Fischer złamał polityczny zakaz, ponadto nie płacił podatków, więc w Ameryce czekało na niego więzienie. Ale nie wrócił do domu, tylko przeniósł się do Budapesztu.
Geniusz Fischera był widoczny nawet po odejściu z szachów. Dwa odkrycia pozwoliły mu zająć miejsce w annałach szachów i zostać ich reformatorem.
„Zegar Fischera” od dawna jest używany: dodawanie kilku sekund do każdego ruchu (super pomysł Bobbyego!) Całkowicie eliminuje kłopoty z czasem. Teraz, mając dodatkową królową, zawsze będziesz miał czas na sparowanie wrogiego króla.
Popularność zyskały również szachy Fischera. W nich pionki na początku gry stoją na swoich miejscach, ale pionki za nimi są losowane. Kiedy teoria otwarcia się wyczerpie, gra zostanie zapisana!
Arcymistrzowie często bawią się szachami Fischera, odbyło się nawet kilka nieoficjalnych mistrzostw świata.
Życie osobiste
Po drodze Fischer spotykał różne panie, ale z żadną z nich nie łączył swojego życia. W 1990 roku poznał węgierską szachistkę Petrę Stadler, która często go odwiedzała w Los Angeles. Jak zakończył się ich romans?
Jak napisała sama Petra, Fischer torturował ją nieustannymi rozmowami na tematy antysemickie, co w końcu ją zmęczyło. Tak, mimo że zarówno matka, jak i ojciec byli Żydami, on sam jest rzadkim przypadkiem! - wyróżniał się wojującym antysemityzmem.

Fischer stracił kolejną szansę na ślub na początku lat 90., a Węgierka ponownie stała się przedmiotem pasji. Siedemnastoletnia Zita Raichani była pod wielkim wrażeniem przyjęcia byłego króla i pokonując nieśmiałość, dziewczyna wysłała list do swojego idola.
Rok później Fischer odpowiedział swojemu fanowi. Wkrótce Zita wyjechała do Los Angeles, a wzajemne współczucie mogło przerodzić się w coś poważnego. Raichani postanowiła martwić się o przyszłość i kiedyś szepnęła do swojej wybranki: „Bobby, kochanie, no cóż, pobaw się przynajmniej z kimś, bo stoimy przed takimi wydatkami!”.
A w 1992 roku Fischer ponownie walczył ze Spasskim, ponownie go pokonał, zarabiając ponad trzy miliony. Zita towarzyszyła Robertowi w meczu, który odbył się w Belgradzie i mogła się cieszyć, że jej pomysł został tak pomyślnie zrealizowany.
Jednak ten triumf przerodził się w dramat dla Fischera. Jak wiemy, nie mógł wrócić do Ameryki z powodu naruszenia warunków blokady Jugosławii, ponadto na konferencji prasowej opluł publicznie list ostrzegawczy Departamentu Stanu USA. Nie wspominając o fakcie, że Fischer nie miał zamiaru płacić podatków od otrzymywanych tantiem.
Tu znowu czekał na niego cios. Chociaż materialna przyszłość Roberta i Zity była zapewniona, po raz kolejny potwierdziło się powiedzenie, że pieniądze to nie szczęście. Raichani również opuścił Fischera, odmawiając zostania jego żoną, mimo że oświadczył się jej prawie codziennie.
Więzienny romans
W 2000 roku rozeszła się sensacyjna wiadomość: Fischer miał romans z Japonką Miyoko Watai, a to nie jest jakaś gejsza, ale wybitna szachistka, wielokrotny mistrz kraju, który niejednokrotnie grał na igrzyskach olimpijskich, prezydent Japońskiej Federacji Szachowej.
Na początku lat 70., kiedy Fischer został właśnie mistrzem, odwiedził Kraj Wschodzącego Słońca i został poproszony o grę z najlepszymi graczami silniejszej i słabszej płci. Miyoko miał szczęście, któremu Robert pochwalił, jak mówią, ich gra okazała się bardzo ekscytująca.
W 1974 roku, w drodze na igrzyska olimpijskie w Kolumbii, dziewczyna odwiedziła Fischera i od tego czasu często do siebie dzwonili, korespondowali. Wiele lat później ich wzajemna sympatia przerodziła się w coś więcej, a Fischer przeniósł się do Japonii i został w domu Miyoko. Była o rok młodsza od niego, ale jak większość Japonek wyglądała jak dama w nieokreślonym wieku.
Wydawało się, że Fischer w końcu odnalazł swoje szczęście, ale wkrótce rozeszły się plotki, że ma filipińską kochankę Mariling Young, która w 2001 roku urodziła córkę Jinky (Robert często odwiedzał Filipiny, gdzie prowadził audycje radiowe na różne tematy - krytykował głównie Amerykę). Chociaż Fischer był wymieniony jako jego ojciec, nie uważał tego romantycznego epizodu za ważny dla siebie i nie zamierzał opuszczać Vatai. Ukrywali swój związek przed wszystkimi, ale latem 2004 roku doszło do sytuacji kryzysowej, w wyniku której tajemnica wyszła na jaw.
Wchodząc na pokład samolotu na Filipiny Fischer przedstawił swój paszport, po czym okazało się, że został on odwołany przez władze amerykańskie. Najwyraźniej walka z terroryzmem nasiliła się, a wszyscy, którzy wcześniej byli ścigani, trafiali na czarną listę.
Amerykański wymiar sprawiedliwości przypomniał dawne grzechy szachisty i być może akcja anty-Fishera została przeprowadzona z inicjatywy George'a W.Busha, który dowiedział się, że Fischer poparł straszny atak terrorystyczny 11 września 2001 roku. Został aresztowany przez władze imigracyjne i uwięziony w oczekiwaniu na deportację.
Jako pierwszy aktywnie wstawiał się za Robertem. Wezwała społeczność światową, aby go uratowała, dała mu schronienie w jakimś kraju. I wkrótce cały świat poznał intymne szczegóły: okazało się, że Robert i Miyoko zamierzają się pobrać, a oskarżony złożył ofertę prosto z więzienia.
Wielbiciel Miyoko codziennie modlił się o jego uwolnienie, a Bóg w końcu ją wysłuchał. W 2005 roku Fischer ubiegał się o azyl polityczny i otrzymał paszport prawny.
Uwolniony Fischer od razu poleciał do Reykjaviku (koronę w tym mieście zdobył w 1972 roku, gloryfikując go, a teraz północna kraina mogła mu podziękować w ten szczególny sposób ...).
Cały świat oglądał w telewizji, jak Fischer, ten olbrzymi mężczyzna z dużą brodą, który wyglądał jak Karol Marks, ledwo się ruszał, wychodząc z samolotu, chodząc jakby na trzęsących się nogach, rzucając klątwy na Japonię i. A niedaleko od niego, drobna, oddana kobieta, uśmiechająca się do Miyoko, która zrobiła tak wiele, by uwolnić swojego księcia, kręciła się wokół.
Niestety ta historia nie zakończyła się happy endem. Na Islandii Fischer żył niespełna trzy lata i zdiagnozowano u niego poważną chorobę - niewydolność nerek. Potrzebna była operacja, która go uratuje, ale odmówił.
Fischer spędził ostatnie dni w szpitalu. Geniusz szachowy, został pochowany na cmentarzu parafii katolickiej w małym miasteczku Selfoss, 50 km od Reykjaviku. Miał tylko 64 lata - jeden rok na każdym polu szachownicy!
Tylko kilku islandzkich przyjaciół i jego wieloletni towarzysz watai. Nie uczestniczył ani jeden amerykański przedstawiciel ani przedstawiciel mediów. Taka była wola Fischera: zemścił się za wyjazd do ojczyzny i dziennikarzy, którzy, jak sądził, zepsuli na nim dużo krwi.
Dziedzictwo
O dziwo, nawet po śmierci legendarnego szachisty tajemnice otaczające jego imię nie zmniejszyły się. Namiętności wybuchły po jego spadku - sam Fischer nie pozostawił testamentu. Ale na jego koncie było około dwóch milionów dolarów. Kto ich zainteresuje wieloma.
Watai nazwała go wdową, miała na rękach kontrakt małżeński. Z jego rejestracji nie było jednak jasne, czy „ślub więzienny” jest legalny, ponieważ w tym momencie Fischer nie miał żadnych dokumentów. Nie wspominając o tym, że w swoich wywiadach nie ukrywał, że małżeństwo zostało zawarte w celu wyrwania się z niewoli.
No i była jeszcze mała filipińska Jinki, z którą Fischer regularnie wymieniał smsy, ostatni raz , jak twierdzi jej matka, dzień przed śmiercią.
Pomógł jej finansowo, na krótko przed śmiercią dotarł przelew w wysokości półtora tysiąca euro. Kwestia spadkowa była rozważana przez długi czas, a potem Marilyn Young nie mogła się oprzeć i zwróciła się do Sądu Rejonowego w Reykjaviku z żądaniem potwierdzenia, że Fischer jest ojcem dziewięcioletniej Jinki.

Sąd nie przekonywał jednak o wpływach z przekazów i sprawa została skierowana do sądu wyższej instancji. W rezultacie islandzki Sąd Najwyższy wydał decyzję o ekshumacji Fischera. Jego ciało zostało usunięte z grobu w celu pobrania próbki DNA.
Jego hipotetyczna córka również oddała próbkę swojej krwi. Gdyby ustalono ojcostwo, to zgodnie z prawem islandzkim mogłaby rościć sobie prawa do dwóch trzecich stanu.
Ekshumacja została przeprowadzona w obecności lekarza, księdza i miejscowego szeryfa. Po tym, jak specjaliści pobrali próbki tkanek do analizy, ciało Fischera zostało ponownie pochowane. Niestety, niestety dla Marilyn, analiza nie potwierdziła, że Jinki była jego córką.
To. Kwestia dwóch milionów znów jest w powietrzu. A w 2011 roku trwający od trzech lat spór o spadek został ostatecznie zakończony.
Po zbadaniu dodatkowych dokumentów przedstawionych przez Wataj, Sąd Najwyższy potwierdził legalność ich małżeństwa i uznał wdowę po Fischerze za jedyną dziedziczkę. Sprawiedliwość zatriumfowała.
Robert James „Bobby” Fischer to światowej sławy szachista, 11. mistrz świata w tej dyscyplinie. Wśród jego zasług jest również wynalezienie i wprowadzenie w życie nowego typu kontroli czasu opartego na dodawaniu po każdym ruchu. Taki zegar szachowy nosi imię jego wynalazcy - „Zegara Fischera”. Zostały przez niego opatentowane w 1990 roku.
Dzieciństwo i dorastanie
Data urodzenia Fischera to 9 marca 1943 r. Jego ojciec jest Niemcem z narodowości, a jego matka ma szwajcarskie i żydowskie korzenie. W wieku dwóch lat Bobby przeżył pierwszą tragedię w swoim życiu - odejście ojca z rodziny. Wrócił do Niemiec, a jego matka przeniosła się z dziećmi do Brooklynu.
Pierwsze doświadczenie w grze w szachy miało miejsce w wieku sześciu lat. Starsza siostra, która nauczyła Roberta Jamesa, jak je grać, od razu zauważyła naturalny talent młodszego brata jako stratega. W następnych latach nieustannie doskonalił swoją grę w szachy. Posiadanie doskonałej pamięci pozwoliło mu nauczyć się kilku języków (hiszpańskiego, rosyjskiego, serbsko-chorwackiego, niemieckiego) i z taką wiedzą Bobby studiował obcą literaturę szachową w oryginale.
Pierwsza konkurencja
Jako nastolatek Fischer brał udział w wielu konkursach. Ale pierwszym dużym wynikiem było zwycięstwo w Mistrzostwach USA Juniorów (1957). A rok później wszyscy pogratulowali Bobbyemu tytułu amerykańskiego. Był to pierwszy w historii 14-letni mistrz kraju. Ale tym zwycięstwem tylko zaczął zadziwiać swoich fanów. W 1958 roku, w wieku piętnastu lat, Bobby został najmłodszym arcymistrzem na świecie.
Mniej więcej w tym samym czasie piętnastoletni Fischer, szachista do końca, opuszcza szkołę, aby całkowicie poświęcić się szachom. Tytuł mistrza świata to jego największe marzenie. A Bobby z godną pozazdroszczenia wytrwałością dążył do tego celu.
Jednak hobby sportowe nie ograniczało się do szachów. Ta wyjątkowa osoba grała także w tenisa, pływanie, narty i łyżwiarstwo szybkie.
Po raz pierwszy amerykański szachista Fischer próbował włamać się do mistrzostw świata w 1959 roku. Następnie był jednym z uczestników turnieju pretendentów do tytułu mistrza świata w Jugosławii. Ale tym razem zawiódł.
Pierwsze przestępstwa
W 1962 roku w Curacao odbył się kolejny Turniej Kandydatów. To był ostatni turniej Fischera przed długą czteroletnią przerwą. Potem ponownie został pokonany, zajmując dopiero czwarte miejsce. Pod tym względem znalazł własne powody i wyjaśnienia. Uważał, że wśród uczestników jest zbyt wielu szachistów ze Związku Radzieckiego. Rodzaj odosobnienia trwał do momentu, gdy Bobby nie był w stanie samokrytycznie ocenić sytuacji. Wtedy zdał sobie sprawę, że nie chodziło wcale o konkurentów, ale o brak jego umiejętności.
Rozwój kariery szachowej
Potem odniósł szereg prestiżowych zwycięstw w najbardziej prestiżowych turniejach, stając się jednym z najsilniejszych szachistów na świecie. W tym czasie Fischer, szachista, którego partie rozgrywane w Ameryce kończyły się niemal w 100% wygranymi, coraz mocniej umacniał swój tytuł niepokonanego w tym sporcie. W mistrzostwach Stanów Zjednoczonych w 1963 roku wygrał 100%. W latach 1960-1970, prowadząc drużynę swojego kraju na Światowych Igrzyskach Olimpijskich, rozegrał 65 meczów: 40 z nich wygrał, 18 zremisował, a tylko 7 przegrał.
Na początku lat siedemdziesiątych zaczął osiągać rekordowe wyniki. Zakończył partie w Turnieju Kandydatów z 1971 roku z bezprecedensowym wynikiem - 85% punktów.
Bobby Fischer to skandaliczny szachista
Ten człowiek łączył rzadki dar szachowy z wygórowaną zarozumiałością i skandalem. Zawsze i we wszystkim starał się stawiać siebie ponad innymi uczestnikami konkursu, żądając przywilejów. Często posuwał się do łamania przepisów, dokonując rażących ataków demonstracyjnych na organizatorów zawodów i zawodników.
Na przykład jako uczestnik międzystrefowego turnieju w Sousse w 1967 roku kategorycznie stwierdził, że ze względu na przekonania religijne nie może w piątek rozgrywać meczów, a w sobotę może grać dopiero po siódmej wieczorem. Organizatorzy wyszli na spotkanie z nim i zgodnie z tymi wymogami sporządzili harmonogram jego meczów. Jednak jego „zachcianki” na tym się nie skończyły. Ponadto zażądał, aby rozgrywki pozostałych uczestników w soboty rozpoczęły się dopiero po godzinie 19.00. Oczywiście ta niezręczna prośba został odrzucony, po czym Bobby Fischer, szachista o skandalicznym charakterze, nie przejmował się przyzwoitością i nie pojawił się w ogóle na dwa mecze. Zgodnie z regulaminem w tych nieudanych meczach przypisywano mu techniczną porażkę, w odpowiedzi na którą odmówił dalszego udziału w turnieju.
Fischer pokazał znakomite wyniki, zyskując tym samym szacunek wśród szachistów. Ale jednocześnie był niejednokrotnie skazany za chamstwo, ekstrawagancję i nadmierne wymagania wobec swojej osoby. Ze względu na uczciwość należy zauważyć, że jego zwiększone wymagania zarówno co do warunków, jak i wysokości opłat przyczyniły się do polepszenia życia turniejowego i dobrobytu szachistów. W szczególności, w wyniku ciągłej krytyki ze strony Fischera, niewielki rozmiar funduszu nagród mistrzostw świata został kilkakrotnie zwiększony. Koledzy często żartobliwie nazywali go „naszym związkiem”, wiedząc, jak bardzo stara się, aby szachy były traktowane z szacunkiem.
Mistrz świata
W meczu o mistrzostwo 1972 roku, który odbył się w Reykjaviku, w którym Fischer grał z B. Spasskim, wygrał z wynikiem 12,5: 8,5.
Zwycięski mecz ze Spasskim był ostatnim oficjalnym meczem rozegranym przez Fischera. Po zdobyciu tytułu nowego mistrza zaczął grać rzadko i tylko w nieoficjalnych grach. Nie było więcej występów na dużych turniejach. Ludzie z jego otoczenia zauważyli jeszcze większe zaostrzenie dumy nowo narodzonego mistrza. A ekstremalny ból związany z myśleniem o możliwych porażkach doprowadził do tego, że Fischer, szachista, który niejednokrotnie mógł zadowolić swoich fanów ogłuszającymi zwycięstwami, w rzeczywistości opuścił wyścig.
Dlaczego mecz z Karpowem się nie odbył
Na długo przed meczem z Anatolijem Karpowem panujący mistrz stawiał ogromną liczbę wymagań (w sumie 64) jego organizacji i prowadzeniu. Większość z nich miała charakter czysto biznesowy, chociaż dla wielu wydawały się zaciekawione. Wystarczy przytoczyć jeden z nich jako przykład: Fischer zażądał, aby wchodząc do lokalu, w którym odbywa się mecz, każdy musiał zdjąć czapki. Były też warunki, które wyraźnie zaprzeczały ustalonej wówczas praktyce organizowania takich zawodów. Wszystko to sugerowało, że w ten sposób B. Fischer, szachista, który nawet nie pozwalał sobie na myśl o swojej porażce, próbował zakłócić mecz z przeciwnikiem, który mógł być od niego silniejszy.
Panujący mistrz stawia następujące wymagania dotyczące zasad meczu: musi trwać do 10 zwycięskich gier, nie licząc remisów; liczba stron nie powinna być w żaden sposób regulowana; jeśli wynik 9: 9, to tytuł mistrza pozostaje w rękach Fischera.
Gdy pierwsze dwa punkty zostały spełnione, nie sposób było przewidzieć czasu trwania meczu. Może to trwać kilka miesięcy, co byłoby niedopuszczalne. Dlatego komisja składająca się z czołowych członków FIDE zdecydowała, że wystarczy 6 wygranych meczów. Na co Bobby „zagroził” oddaniem korony szachowej i meczem z Karpowem. I tu organizatorzy poszli na ustępstwa. Liczba wygranych gier wzrosła do 9. Tylko jedno żądanie, które zostało słusznie uznane za absurdalne i niesprawiedliwe, nie zostało spełnione. Chodzi o konto. W końcu, jeśli aktywny wynik to 9: 8 na korzyść Karpowa, to, aby wygrać następny mecz, musi wygrać, czyli pretendent musi wygrać 2 gry więcej niż panujący mistrz.
W odpowiedzi na to Fischer nadal odmawiał udziału w meczu, za który stracił koronę szachową. Anatolij Karpow został ogłoszony mistrzem, a czyn Fischera był długo dyskutowany w środowisku szachowym.
Bobby Fischer - szachista (patrz zdjęcie poniżej) o tak ekscentrycznej postaci, po nieudanym meczu z Karpowem, nie brał już udziału w oficjalnych rozgrywkach szachowych. Wiadomo, że w latach 1976-1977 on sam wyraził chęć przeprowadzenia meczu z panującym mistrzem Karpowem, a nawet negocjował tę kwestię. Ale im się nie udało i do spotkania nie doszło. Wiadomo też, że Fischerem jako potencjalnymi rywalami interesowali się tacy szachiści jak Enrique Mecking, Swetozar Gligoricz, Wiktor Korcznoj i Jan Timman, ale na mecze z nimi nie przychodziło.
Pod koniec lat siedemdziesiątych w prasie pojawiły się doniesienia, że Fischer wstąpił do sekty religijnej World Church of the Creator. Jednak po nieudanym końcu świata, przewidzianym przez jego przywódcę, opuścił sektę.
Ostatnie lata życia i śmierci
Do 1992 roku nazwisko szachisty Fischera prawie nie pojawiało się w prasie. W tym samym roku niespodziewanie zgodził się na propozycję jugosłowiańskiego bankiera, by rozegrać komercyjny mecz z Anatolijem Karpowem. Fischer wygrał, ale, jak zauważyło wielu krytyków, umiejętności obu mistrzów znacznie spadły w porównaniu z tym, co zademonstrowali w latach 70.
Po zwycięstwie doszło do skandalu, starć z departamentem podatkowym i Departamentem Stanu USA. Faktem jest, że Fischer biorąc udział w meczu naruszył międzynarodowe embargo na bojkot Jugosławii przez USA. Nie płacił też podatków od wygranych. Potem Bobby wielokrotnie mówił bezstronnie o rządzie USA. W rezultacie doszło do tego, że cofnięto mu paszport. Kiedy po pewnym czasie próbował przedostać się do Stanów, został aresztowany i skazany na 8 miesięcy więzienia.
Po uwięzieniu mieszkał na Islandii w Reykjaviku. Bobby Fischer, szachista, którego biografia jest pełna tak różnych i sprzecznych wydarzeń, zmarł 17 stycznia 2008 roku na niewydolność nerek.
Robert Fisher urodził się 9 marca 1943 roku w Chicago. Ojciec - Niemiec, matka - szwajcarska Żydówka. Kiedy chłopiec miał dwa lata, jego ojciec opuścił rodzinę, wracając do Niemiec, a jego matka i dzieci przeniosły się na Brooklyn. W wieku sześciu lat jego siostra nauczyła Roberta gry w szachy. I właśnie tej grze poświęcił całe swoje życie ...
W wieku 13 lat Bobby Fischer został Młodzieżowym Championem USA. A rok później wygrał mistrzostwa kraju dla dorosłych. W wieku 15 i pół lat został najmłodszym arcymistrzem w historii szachów. Potem opuścił szkołę, decydując się całkowicie poświęcić się szachom. Nie było potrzeby, żeby się uczył, ponieważ w swojej dziedzinie był „profesorem-luminarzem”. Każdy arcymistrz mógłby zazdrościć edukacji Fischera. Aby lepiej przestudiować teorię, nauczył się kilkunastu języków. W tym oczywiście rosyjski.
W wieku 16 lat Fischer zagrał w swoim pierwszym międzystrefowym turnieju w Jugosławii. Ale mu się to nie udało. Trzy lata później, na kolejnym spotkaniu międzystrefowym w Curacao, znów wypadł niezbyt dobrze. Według niego w tych selekcjach wszystko było zaplanowane z góry. Bobby uważał, że radzieccy szachiści grają między sobą „porozumienia”, aby szachowa korona pozostała w ZSRR ...
Fischer postanowił odmówić udziału w mistrzostwach świata. Ale po jakimś czasie postanowiłem walczyć o koronę szachów. I bez problemu zdobył tytuł najlepszego szachisty na świecie. W finałowym meczu o mistrzostwo świata w islandzkim Reykjaviku bez problemu poradził sobie z Borisem Spasskim - 12,5: 8,5. A przed finałami Fischer rozegrał czarujące mecze Kandydatów. Najpierw pokonał Marka Tajmanowa i Benta Larsena suchym wynikiem 6: 0. Następnie pewnie ograł Tigrana Petrosjana 6,5: 2,5. W tym cyklu Fischer ustanowił fenomenalny rekord z 85% punktami.
Wśród szachistów Fischer był bardzo szanowany za swoje wybitne osiągnięcia, choć skazano go za ekstrawagancję. Komentatorzy zauważyli, że Fischer, żądając idealnych warunków i wyższych opłat, w rzeczywistości zrobił wiele, aby poprawić życie turniejowe i zwiększyć dobrobyt czołowych szachistów. Na przykład dzięki prośbom Fischera pula nagród światowego meczu szachowego znacznie wzrosła.
Ostatni mecz w meczu ze Spasskim był ostatnim oficjalnym meczem rozegranym przez Fischera. Po zdobyciu tytułu nowy mistrz rzadko grał, wyłącznie w nieoficjalne gry, i nigdy nie grał w poważnych turniejach. Niestety, kolejny mistrz świata Anatolij Karpow objął tron bez walki. Fischer odmówił obrony swojego tytułu.
Wymagania Fischera dotyczące regulaminu meczowego składały się z trzech punktów:
1. Mecz musi trwać do 10 wygranych gier, z wyłączeniem remisów;
2. Całkowita liczba rozegranych gier nie jest regulowana;
3. Gdy wynik wynosi 9: 9, mistrz zachowuje swój tytuł.
Komisja pod przewodnictwem Prezydenta FIDE Maxa Euwe, składająca się z przedstawicieli ZSRR i USA, zadecydowała, że mecz powinien być rozegrany do 6 wygranych meczy, ale w odpowiedzi Fischer powiedział, że rezygnuje z szachowej korony, a mecz nie zostanie rozegrany z pretendentem. Fischer został pozbawiony tytułu 3 kwietnia 1975 roku. Anatolij Karpow został ogłoszony mistrzem świata.
Bobby Fischer został praktycznie zapomniany, gdy w 1992 roku jugosłowiański bankier Wasilewicz zasugerował, aby jedenasty mistrz świata zorganizował rewanż komercyjny ze Spasskim, a były mistrz niespodziewanie się zgodził. Pula nagród meczu wyniosła 5 mln $ Mecz odbył się na wyspie Sweti Stefan w Jugosławii, na warunkach przedstawionych wcześniej przez Fischera na mecz z Karpowem: do 10 zwycięstw. Fischer wygrał 10: 5, w sumie rozegranych 30 meczów.
Po wygranej walce departament podatkowy i Departament Stanu USA wystąpiły z roszczeniami przeciwko Fischerowi, zarzucając mu złamanie międzynarodowego embarga (bojkot Jugosławii ogłoszony przez Stany Zjednoczone) i uchylanie się od płacenia podatków. W pierwszym punkcie groziło mu do 10 lat więzienia, w drugim - grzywna w wysokości 250 tys. Dolarów.
Fischer powiedział jednak, że prawo amerykańskie nie jest dla niego prawem. Potem już nigdy nie wrócił do Ameryki. Przez pewien czas mieszkał na Węgrzech, potem w Japonii. W 2004 roku został aresztowany w Japonii i pisemnie zadeklarował zrzeczenie się obywatelstwa amerykańskiego. Fischer spędził 8 miesięcy w więzieniu i został deportowany do Islandii 24 marca 2005 r., Wyrażając zgodę na nadanie mu obywatelstwa.
Fischer był nie tylko świetnym szachistą, ale także innowatorem i wynalazcą. To on zaproponował zegar, który automatycznie dodaje określony czas do każdego ruchu. To on ogłosił, że szachy staną w obliczu nieuchronnej śmierci remisowej i zasugerował losowanie figur na pozycji wyjściowej. Od dłuższego czasu grają godzinami w „Fishera” na wszystkich najważniejszych turniejach. „Szachy Fischera” szybko zyskują na popularności. Niewykluczone, że po jakimś czasie stopniowo całkowicie zastąpią tradycyjne szachy. James Robert Fisher napisał wspaniałą książkę My 60 Memorable Games, w której jasno, jasno i zrozumiale wyjaśnił zasady swojej gry. I zrobił to prostym i przystępnym językiem ...
W listopadzie 2007 roku Fischer trafił do szpitala z powodu niewydolności nerek. Wiadomość o dzisiejszej śmierci legendarnego szachisty nadeszła z islandzkiego Reykjaviku.
Genialny szaleniec. Jak Bobby Fischer się zamatował
Ekscentryczny Amerykanin Bobby Fischer zdołał zmienić świat szachów. Jednak wygrywając główne zwycięstwo w życiu, stracił wszystko, co miał.
Amerykanin to nie tylko jedenasty mistrz świata w szachach. To człowiek, któremu udało się zmienić podejście do całego sportu, wybitna osobowość, symbol zimnej wojny i amerykańskiego sukcesu. W 1972 roku został bohaterem narodowym Stanów Zjednoczonych, wygrywając swój główny mecz w karierze. Jednak od tego czasu Fischer nie rozegrał ani jednej oficjalnej gry, został odludkiem i stracił wszystko, co miał. Legenda zaczęła się kruszyć dokładnie 42 lata temu - 3 kwietnia 1975 roku Robert Fischer został pozbawiony tytułu mistrza świata w szachach.
Najmłodszy arcymistrz świata
Młody Robert zapoznał się z szachami w wieku sześciu lat - uczyła go siostra Joan. A nowe hobby całkowicie go pochłonęło. Przestał komunikować się z rówieśnikami, ponieważ nie grali w szachy, z tego samego powodu uważał wszystkich nauczycieli w szkole za ograniczonych, z wyjątkiem nauczyciela wychowania fizycznego - on, zdaniem Bobbyego, grał w szachy dość dobrze.
Chłopiec odznaczał się doskonałą pamięcią i umiejętnością nauki języków obcych , dlatego w wieku 12 lat czytał literaturę szachową w oryginale nie tylko w języku angielskim, ale także niemieckim, rosyjskim i hiszpańskim.
W wieku 10 lat Bobby wygrał swój pierwszy turniej szachowy - nie zwracał już uwagi na swoich rówieśników. W wieku 13 lat Fischer został mistrzem USA juniorów, a w wieku 14 lat zdobył mistrzostwo kraju wśród dorosłych - nigdy w historii amerykańskich szachów nie było tak młodego mistrza. Rok później Bobby podjął przedwczesną decyzję o opuszczeniu szkoły i całkowitym poświęceniu życia szachom. Przed ukończeniem 16 roku życia Fischer został najmłodszym arcymistrzem na świecie. Nawet wtedy marzył tylko o zdobyciu tytułu mistrza świata.
„Bez względu na to, o ile Mohammed Ali poprosi, zażądam więcej”.
W 1958 roku młody Fischer po raz pierwszy i ostatni w życiu przybył do Związku Radzieckiego , gdzie od razu ogłosił chęć gry z Botwinnikiem, który niedawno odzyskał tytuł mistrza świata. Ambitnemu mistrzowi Stanów Zjednoczonych odmówiono i po rozegraniu kilku partii błyskawicznych z innymi radzieckimi szachistami szybko odszedł. W 1959 roku Robert bezskutecznie wystąpił na turnieju w Jugosławii, ale porażka nie złamała szachisty, a wręcz przeciwnie, hartowała. Właśnie zaczął poważniej przygotowywać się do nadchodzących turniejów. Szachista trenował teraz nie tylko głowę, ale i ciało - zajmował się pływaniem i tenisem, jeździł na nartach, aby być w dobrej formie.
„Musisz być z KGB”
Jako szachowy geniusz Bobby Fischer udzielił wywiadu rosyjskim mediom, w którym opowiadał o Putinie, spisku KPZR-KGB i przyszłej wojnie nuklearnej.
Wejście Fischera na szachowy Olimp rozpoczęło się w latach 60. Amerykanin odniósł wiele ważnych zwycięstw na międzynarodowych turniejach, a także zasłynął z ekscentrycznych wybryków. W 1962 roku opublikował artykuł, w którym argumentował, że radzieccy szachiści zajmowali wysokie pozycje w wyniku negocjowanych losowań. Fischer był również znany z częstego lekceważenia przepisów turniejowych. Spóźniał się, przełożył swoje mecze, był oburzony, gdy odmówiono mu. A także - zawsze walczyłem o wyższe opłaty. Nie, nie prowadził buntowniczego życia, pieniądze były dla niego raczej miarą ogólnego sukcesu w szachach: „Postaram się, aby szachy były traktowane z nie mniejszym szacunkiem niż boks. Bez względu na to, jak bardzo Mohammed Ali poprosi o następny występ, będę żądał więcej ”.
W 1971 roku Fischer z łatwością wygrał Turniej Kandydatów, dosłownie nokautując wszystkich swoich przeciwników i zdobył prawo do walki z Borisem Spasskim o szachową koronę. Spotkanie, które odbyło się w 1972 roku, przez fanów szachów zostało nazwane „meczem stulecia”. Konfrontacja amerykańskich i radzieckich szachistów u szczytu zimnej wojny również przekształciła się w płaszczyznę polityczną. Szczególne zainteresowanie meczem ze strony świata zachodniego wzbudził fakt, że przez ostatnie ćwierć wieku tytuł mistrza posiadali radzieccy szachiści, a Fischer jako pierwszy miał szansę przełamać tę hegemonię. Uwagę zwracał również fundusz nagród - 250 tysięcy dolarów - kwota wcześniej nie do pomyślenia według szachowych standardów.
Z 64 punktów do uzupełnienia pozostał tylko jeden - z wynikiem 9: 9 mistrz musiał zachować tytuł. Ale nikt nie doszedł do takiej niesprawiedliwości w stosunku do skarżącego.
Jednak mecz mógł się nie odbyć: strony długo ustalały miejsce spotkania, potem Fischer nie pojawił się na ceremonii otwarcia i losowaniu, stawiając organizatorom szereg niemożliwych warunków. Prezydent FIDE Max Euwe i aktualny mistrz Borys Spasski mogli powstrzymać to wszystko kilkakrotnie zdecydowaną decyzją, ale tolerowali wybryki pretendenta. Nawet gdy Fischer w końcu usiadł przy szachownicy, mecz był zagrożony, ponieważ Robert, przegrywając pierwszy mecz, nie pojawił się na drugim. Ale według świadków sam Kissinger zadzwonił do Fischera i przekonał go do kontynuowania meczu. A Spasski był początkowo zdeterminowany, by walczyć uczciwie.
Fischer nie tylko odbił się od wyniku 0: 2, ale także pokazał najwyższą klasę spotkania. Taktyka przesuwania otworów, ani przed Robertem, ani po nim, nie mogła być zastosowana z takim mistrzostwem. W rezultacie, po zwycięstwie pretendenta w 21. meczu, mecz zakończył się przed terminem. Hegemonia sowieckich szachów została złamana. Nowym mistrzem świata jest 29-letni Amerykanin Robert Fischer. I nikt w tym momencie nie mógł sobie nawet wyobrazić, że mecz rozegrany 31 sierpnia będzie ostatnim oficjalnym meczem Fischera w jego karierze.
Mistrz w cieniu szachowego boomu
Fischer był spokojny o swoje zwycięstwo. W Stanach Zjednoczonych od razu stał się bohaterem narodowym, ale wydaje się, że tego nie zauważył. Fischer odrzucił przyjęcie w Białym Domu z prezydentem Nixonem, odrzucił próby poznania go i nauczenia się gry w szachy podejmowane przez znanych aktorów i piosenkarzy. Zwycięstwo Roberta obudziło prawdziwy boom szachowy w zachodnim świecie, ale sam mistrz coraz bardziej znikał w cieniu. Jednocześnie, zgodnie z zeznaniami kilku bliskich osób, Fischer potajemnie rozkoszował się myślą o własnym mistrzostwie i bardzo bał się utraty tytułu.
Według świadków sam Kissinger zadzwonił do Fischera i namówił go do kontynuowania meczu. A Spasski był początkowo zdeterminowany, by walczyć uczciwie.
Jednak „godzina X” była coraz bliżej. Klęska Spasskiego oznaczała koniec okresu powojennego w radzieckich szachach. Młody Anatolij Karpow wyszedł na pierwszy plan, nieoczekiwanie wygrywając Turniej Kandydatów i przygotowując się do walki o tytuł mistrzowski. Ale osiągnięcie porozumienia z Fischerem było niezwykle trudne. Sporządził listę 64 warunków, z których 61 zostało zaakceptowanych niemal natychmiast. Jednak FIDE nie spieszyło się ze zmianą formatu meczu na prośbę Fischera (mecz do 10 zwycięstw z nieograniczoną liczbą gier), ponieważ zgodnie z tymi przepisami mecz mógł trwać miesiącami.
Fischer był nieugięty. W pewnym momencie postanowił nawet oddać koronę, a FIDE, aby ratować sytuację, poszło na ustępstwa mistrzowi. Z 64 punktów do uzupełnienia pozostał tylko jeden - z wynikiem 9: 9 mistrz musiał zachować tytuł. Ale nikt nie doszedł do takiej niesprawiedliwości w stosunku do skarżącego. Następnie Fischer odmówił udziału w meczu i został pozbawiony tytułu 3 kwietnia 1975 roku. Większość społeczności szachowej była zmęczona wybrykami Fischera i była zadowolona z tego wyniku. A tytuł mistrza przypadł Anatolijowi Karpowowi bez walki.
Życie w odosobnieniu
W latach 1976-77 Karpow i Fischer negocjowali nieoficjalny mecz, ale nigdy nie zostali uwieńczeni sukcesem. Amerykanin próbował rzucić wyzwanie innym wybitnym rywalom na pojedynek, ale nie mógł się z nikim zgodzić. Stopniowo zaczęli zapominać o ekscentrycznym szachiście. Przez całe lata 80. Fischer żył w odosobnieniu i dopiero w latach 90-tych ponownie wszedł do świata szachów. W 1992 roku Robert rozegrał „rewanż” z Borisem Spasskim w Jugosławii, a dwa lata wcześniej opatentował „zegar Fischera” - system kontroli czasu, który jest obecnie używany w turniejach na najwyższym poziomie . To były ostatnie znaczące kroki mistrza na szachowej ścieżce.
„Dopilnuję, aby szachy były traktowane z nie mniejszym szacunkiem niż boks. Bez względu na to, jak bardzo Mohammed Ali poprosi o następny występ, będę żądał więcej ”.
Jeśli chodzi o życie osobiste, do 1990 roku Fischer mieszkał w odosobnieniu w Kalifornii, a następnie przeniósł się do swojego przyjaciela na Węgrzech. Podczas meczu w Jugosławii Robert wybuchł krytyką władz amerykańskich i stracił prawo wjazdu do kraju. Dlatego w 2000 roku szachista, o którym prawie wszyscy zapomnieli w swojej ojczyźnie, przeniósł się na Filipiny. Z Azji, po wygaśnięciu paszportu, prawie został deportowany do Stanów Zjednoczonych, ale Islandia, gdzie Fischer został wiele lat temu mistrzem świata, przyznała mu azyl polityczny. Robert Fisher również zmarł tam w wieku 64 lat.
Pomimo tego, że Fischer nie był długo mistrzem i stracił tytuł w wyniku skandalu, jego wkładu w rozwój szachów trudno przecenić. Był prawdziwym sportowcem, który całe życie podporządkował jednemu celowi. A kiedy cel został osiągnięty, wydaje się, że Robert stracił zainteresowanie życiem i szachami. Niemniej to zwycięstwo Fischera sprowokowało gwałtowny wzrost popularności tego sportu w świecie zachodnim, a także przyciągnęło poważne fundusze na ten sport. Był geniuszem i szaleńcem w jednym, a jego osobowość z pewnością zawsze będzie się wyróżniać w światowej historii szachów.