Muzeum Gdańska kupiło 330-letnie bursztynowe szachy za ok. 2,4 mln zł
Powstały ok. 1690 roku w Gdańsku, wykonał je Michael Redlin, uważany za jednego z najsłynniejszych bursztynników swoich czasów. Przez ponad 250 lat przeleżały w zbiorach szkockiej rodziny książęcej, a w 2015 roku trafiły na aukcję Christie's. Teraz, za ok. 2,4 mln zł, kupiło je Muzeum Gdańska jako eksponat do Muzeum Bursztynu, którego nowa siedziba powstaje w Wielkim MłynieMapka.

Prostopadłościan o wymiarach 37 x 37 x 11 cm wspierają cztery rzeźby lwów. Wierzch i boki składają się z klejonych prostokątnych i kwadratowych pól oraz owalnych dekoracji. Na rogach ustawione są cztery kosze z kwiatami. Uważne oko dostrzeże dwie szufladki wyściełane niebieskim jedwabiem. Znajdują się w nich 32 przezroczyste, misternie rzeźbione figury na podstawkach o wysokości od 5 do 7 cm.

Tylko cztery zestawy na świecie

Bursztynowa szachownica wraz z kompletem pionów powstała ok. 1690 roku. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że wykonał je Michael Redlin, mistrz gdańskiego cechu bursztynników. Jest to jedyny wytworzony w Gdańsku kompletny zestaw szachów z XVII w. i jeden z czterech na świecie.
- Podobnej klasy, kompletne i świetnie zachowane zestawy znajdują się w kolekcjach duńskiej rodziny królewskiej Państwowego Muzeum Ermitażu w Sankt Petersburgu oraz muzeum jubilerstwa i złotnictwa Grünes Gewölbe w Dreźnie - wylicza dr Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Gdańska. - Wszystkie datowane są na okres początku XVIII wieku.
Stan gdańskiego zestawu jest bardzo dobry, co jest niezwykle rzadkie przy wyrobach bursztynowych z XVII w. składających się z wielu elementów. Bursztyn jest materiałem niezwykle kruchym i nietrwałym, który pod wpływem światła i temperatury ulega zwietrzeniu.

Przez ponad 250 lat były w Szkocji

Dodatkowym atutem jest udokumentowane i potwierdzone pochodzenie dzieła, choć zagadką pozostaje, na czyje zlecenie zestaw został wykonany.

- Z Gdańska trafił do Amsterdamu, a następnie w 1758 r. do Szkocji na zamek Blair. Jego posiadaczami była rodzina Murrayów. Od 1660 r. tytułowano ich książętami Atholl - mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. - Już w chwili zakupu przez Murrayów szachy wymagały naprawy, co zdaje się szkocka rodzina uczyniła. Dziś ślady klejenia za pomocą technik i materiałów znanych w XVIII w. widoczne są jedynie przy owalnych kaboszonach.
W Szkocji szachownica i piony przeleżały do czasów współczesnych. W 2015 roku trafiły na aukcję do londyńskiego domu aukcyjnego Christie's, gdzie nabył je prywatny kolekcjoner. Gdańsk już wówczas chciał nabyć zestaw, ale nie było go na niego stać.

Od 2021 roku w Muzeum Bursztynu
Po kilku latach nadarzyła się kolejna okazja. Chrapkę na bursztynową szachownicę miało również Metropolitan Museum of Art z Nowego Jorku, ale ostatecznie wróci ona do Gdańska. Muzeum zapłaciło za nie ok. 2,4 mln zł.

- Dwóch niezależnych rzeczoznawców z Polski i Niemiec potwierdziło wartość tego zestawu - mówi Gierszewski. - Na ten cel zabezpieczyliśmy środki z wpływów z rekordowo wysokiej sprzedaży biletów wstępu do oddziałów Muzeum Gdańska z zeszłego roku i środki z dofinansowania Unii Europejskiej z Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020.

W czerwcu 2021 roku planowane jest otwarcie nowej siedziby Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie. To właśnie tam trafi ten kolekcjonerski rarytas.

Zobacz więcej